Dramat Tegel: Obóz dla uchodźców kosztuje 500 milionów, a warunki przerażają!

Dramat Tegel: Obóz dla uchodźców kosztuje 500 milionów, a warunki przerażają!
Berlin- Niezwykły obóz uchodźcy i migrantów ugruntował się na byłym lotnisku Tegel. Jednak to, co było przeznaczone jako rozwiązanie awaryjne, rozwinęło się w kontrowersyjny i problematyczny duży projekt. Około 5000 osób obecnie mieszka tam w lekkich salach, które wyglądają jak namioty z góry. Oczekuje się, że liczba ta wzrośnie do 8000, a koszty wynoszą nawet 500 milionów euro rocznie. To do 250 euro dziennie na osobę, co przekracza cenę pobyt w luksusowym hotelu.
Według zielonego polityka Jian Omara (39), który pracuje jako mówca polityki migracji, sytuacja jest „maszyną do spalania pieniędzy”. Opisuje warunki życia jako niezwykle trudne: 12 metrów kwadratowych, które są otwarte w górę i muszą być dzielone przez 14 osób, w tym mężczyzn, kobiety i dzieci. Obiekty sanitarne są brudne, latem jest zbyt gorąco, mrożąc zimną zimą i nie ma prywatności.
Wysokie koszty i ochrona przed katastrofą
W 2020 r. Ostatni samolot wystartował z lotniska Tegel. Miejsce zostało następnie przekształcone w centrum szczepień Corona. Na początku wojny na Ukrainach mieścili się tam uchodźcy i migranci. Cztery piąte mieszkańców to Ukraińczycy, reszta pochodzi z takich krajów, jak Irak, Afganistan i Syria.
Podatnicy ponoszą całe koszty. Obóz jest obsługiwany przez niemiecki Czerwony Krzyż w imieniu stanowego urzędu ds. Uchodźców (LAS). Według Omara wielu pracowników jest często tylko bezużytecznych. Bezpieczeństwo jest również mocno krytykowane. Według
Omar nazywa to „finansowaniem drzwi tylnych”, zwłaszcza, że państwowy Messe Berlin otrzymuje prowizję w wysokości 15 procent dla każdego pracownika. Bez tych dochodów Msza berlińska miałaby poważne problemy finansowe. Wielu pracowników jest często częścią podgrup, które przechodzą na usługi. Warunki higieniczne i ogólne bezpieczeństwo nie są jedynymi problemami. Kilka kobiet narzekało na molestowanie seksualne zarówno przez siły bezpieczeństwa, jak i innych uchodźców. Omar zgłasza nawet masową bójkę między służbą bezpieczeństwa a uchodźcami kurdyjskimi. Niektórzy ochroniarze z postawami islamistyczni obrażali kurdyjskich mieszkańców jako niewierzących, co doprowadziło do napięć i sporów. Podczas kolejnego nalotu okazało się, że jedna trzecia sił bezpieczeństwa nie miała niezbędnych dokumentów. Opieka zdrowotna w magazynie jest również nieodpowiednia. Według doniesień rzadko podawane są leki. Ukraińczyk powiedział, że jego żona dostała tabletki dopiero po czterech dniach. Innym problemem jest brak integracji mieszkańców. Około 900 dzieci w szkole znajduje się w szkole obozowej, co znacznie utrudnia integracja z otaczającymi społecznościami. Wielu dorosłych czeka miesiące na zezwolenia na pobyt, co oznacza, że nie mogą pracować ani uczestniczyć na kursach niemieckich. Niektórzy mieszkańcy, tacy jak ukraińska ILYA (25), są niezadowoleni z warunków. Donosi, że administracja nie pozwoliła mu przeprowadzić się do tańszego hotelu. Wielu czuje się zmuszonych do pozostania w Tegel, ponieważ zarządzanie magazynami oczywiście korzysta z wysokich kosztów. Ilya mówi: „Daj mi 100 euro dziennie, a ja żyję jak król w Berlinie”. Jedzenie jest niejasne, a toalety brudne. Pomimo istotnych problemów wydaje się, że nie ma rozwiązania krótkoterminowego. 500 milionów euro zostało już dostarczone w magazynie w 2025 r. Według stanowego urzędu ds. Uchodźców, schronisko ratunkowe powinno zostać jak najszybciej zdemontować, ale do tej pory nie ma konkretnych planów poprawy sytuacji. Problemy i zarzuty nękania
Kolejne wydanie pół miliarda dostarczone przez 2025