Konflikt komercyjny z Chinami: zbliżający się polityka celna zagraża niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego

Konflikt komercyjny z Chinami: zbliżający się polityka celna zagraża niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego

Szok dla niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego! UE przyciąga śruby kciuka i opiera się na drastycznych karach karnych dla samochodów elektrycznych ze środkowego królestwa w wojnie handlowej. Podczas gdy biurokraci z Brukseli twierdzą, że chronią krajowych producentów, ten krok może mieć niszczycielskie konsekwencje - nie tylko dla firm, ale także dla konsumentów!

Co się tu dzieje? Chińska ofensywa e-samochodu okazała się niezwykle udana i są powody! Silne łańcuchy dostaw, własna produkcja baterii oraz niższe płace i koszty energii to tylko niektóre z konkurencyjnych zalet, z których korzystają chińscy producenci. Z drugiej strony niemiecki przemysł spoczywał na laurach i nie opracował wystarczającej ilości tanich modeli elektrycznych. Teraz są pod presją!

Absurdalne konsekwencje dla niemieckich producentów

Konsekwencje tych karnych taryf są absurdalne! Nie tylko podnoszą ceny importowanych samochodów, ale także spełniają niemieckie modele produkowane w Chinach na rynek europejski. Prawdziwa niepowodzenie pożądanej ochrony klimatu! Ta gra może być droga dla niemieckich producentów samochodów, podczas gdy konkurencyjność, która została już uderzona, mogła nadal cierpieć. I tam, gdzie w końcu chciałeś przejść na e-mobilność!

zbliżająca się wojna handlowa sprawia, że ​​niemieckie producenci samochodów wydają się szczególnie wrażliwe. Ich poprzednia siła na chińskim rynku może szybko stać się wielkim ryzykiem, ponieważ Republika Ludowa może przyciągnąć śruby jako reakcję. A skąd jest otwarty handel światowym, od którego Niemcy są tak pilnie zależne? Kanclerz Olaf Scholz widzi niebezpieczeństwo i wymaga rozwiązania poprzez negocjacje, ponieważ naród eksportowy Niemcy z pewnością są zagrożone!

Wyzwania są ogromne

Czynniki niemieckie producenci na kolanach mają nie tylko wpływy zewnętrzne. Wysokie koszty energii, żywiołowa biurokracja i kiepska infrastruktura stanowią wielkie wyzwania. Co gorsza: powolna ekspansja stacji ładowania w Niemczech i brak koncepcji finansowania samochodów elektrycznych walczą z wszelkimi postępami. Ogromny test warunków skrajnych dla przemysłu!

Komisja UE pod rządami Ursuli von der Leyen nie jest również pod wrażeniem niemieckich ostrzeżeń. Nowe wartości graniczne floty, które wchodzą w życie z 2025 r., Są prawie nieosiągalne. Analizy pokazują, że liczby sprzedaży samochodów elektrycznych stagnują, podczas gdy Bruksela stagnuje swoje specyfikacje. Gdzie jest elastyczność, że przemysł tak pilnie pomoże?

A co z zakazem inżyniera spalania? Początkowo UE obiecała kompleksowe zakazy z 2035 r. - teraz jest chaos. Planowana korekta obiecuje większą niepewność dla konsumentów i firm. Rynek samochodów elektrycznych załamuje się, a przyszłość palnika wciąż jest na krawędzi. Jedyne pytanie pozostaje: czy Komisja UE wierzy nawet, o co jest zagrożone?

Przyszłość najważniejszej branży w Niemczech wisi w pływającym. Tylko wtedy, gdy UE jest teraz w ruchu, aby zapobiec dalszej wojnie handlowej i stworzenie optymalnych warunków dla krajowych producentów samochodów, może przeciwdziałać zbliżającym się stratom. Zamiast politycznych gier władzy UE powinna polegać na rozwiązaniach negocjacyjnych - na lepszą przyszłość!

Kommentare (0)