Po jesiennych wakacjach rozpoczyna się codzienne życie szkolne w Berlinie i rosną obawy dotyczące anty -emityzmu i przemocy
Po jesiennych wakacjach rozpoczyna się codzienne życie szkolne w Berlinie i rosną obawy dotyczące anty -emityzmu i przemocy
To było zaledwie kilka dni temu, kiedy edukacyjny senator berliński Katharina Günther-Lüsch powiedziała: „Obecnie mamy oddech w szkołach”. Brzmiało to równie zwolnione jako napięte. Oddech już się skończyła - dla senatora, ale przede wszystkim dla uczniów nauczycieli 840 szkół edukacyjnych w stolicy: pierwszy dzień szkoły nastąpi w poniedziałek po jesiennych wakacjach.
Z prawie 400 000 studentów Berlina wielu będzie się dobrze bawić w ciągu ostatnich dwóch tygodni i wyzdrowiało, a może nawet podróżowało. Jednak dziesiątki tysięcy zostaną ponownie skonfrontowane w tym czasie z dramatycznymi i traumatycznymi zdjęciami, rozmowami i wrażeniami. Zawsze zwracasz uwagę na rozwój na Bliskim Wschodzie przynajmniej jednym uchem i okiem: w jaki sposób rodziny, przyjaciele, znajomi? W Izraelu i w Gazie. Żydowskie dzieci i młodzież w Berlinie, które muszą poruszać się w środowisku anty -semickim, mają być odczuwane przede wszystkim w stolicy niemieckiej w środowisku antysemickim, że były tak wybuchowe i groźne. A potem oczywiście arabskie dzieci i młodzież w Berlinie, z których wiele dorasta z żalem, strachem, a przede wszystkim ze złością.Jeszcze przed świętami stał się jasny, jak wpływa wojna w Berlinie. Wiele szkół zgłosiło propagandę anty -semitową w klasie i na szkolnych celach. W szkole Ernst Abbe w Neukölln nauczyciel został pobity, gdy chciał zakazać młodej osoby obracanie flagi palestyńskiej.
Senator CDU dał Berlinowi szkoły przewodnik wkrótce potem, spowodował pewność prawną, jak to nazywa: kiedy kierownictwo szkoły może być w stanie interweniować? Więc co nie jest dozwolone? Odpowiedź jest krótka: wszystko, co zakłóca pokój w szkole. W razie wątpliwości można również policzyć pokazanie flagi lub innych symboli, takich jak palestyński materiał.
Mówiąc to jednoznacznie: anty -semityzm nie jest opinią, ale przestępstwem. Każdy, kto tu mieszka, musi przestrzegać lokalnych zasad. W przeciwnym razie należy go realizować ze środkami prawa prawa, albo - jeśli nie jest Niemcem - opuszcza kraj.
I oczywiście słuszne jest ochrona pokoju szkolnego. Można tylko porozmawiać z rozsądnie pacyfikowaną atmosferą. O tym, że istnieje wiele różnych perspektyw i postaw wobec wojny na Bliskim Wschodzie - i że musisz żyć z tymi różnicami w wieloetnicznym mieście Berlin. Ponieważ nie ma innego sposobu.
Ale jednocześnie same sankcje nie wystarczą. Są więc pilne pytania: gdzie jest odkupienie Kai Wegner - całkowicie poprawne - mówiąc, że to „chłopcy z Berlina” są na demonstracjach propaletynowych i że musisz „osiągnąć”? Jak on chce je osiągnąć? A co jego przyjaciel partii, Günther-Lüsch, który jest również odpowiedzialny za niezatrakcyjne zapobieganie, robi to za wzmocnienie i podkreślenie spójności?
Co to znaczy, jeśli rządzący burmistrz ciągle mówi, że miasto „nie powinno zostać podzielone”? Jak sama pozycja CDU Wegnera? Kiedy krajowy polityk Burkard Dregger mówi, że rozważa wszystkie środki zapobiegawcze przeciwko anty -emitizmowi w ostatnich latach i dziesięcioleci, aby upaść, początkowo brzmi to jak drastyczna migawka. Ale wyniki prac profilaktycznych nie są mierzalne. W każdym razie potrzebujesz impulsów, inicjatyw, sugestii, co robić. Same represje nie wystarczy. Polityka musi działać, może nie tylko reagować, a nawet rezygnować.I to wciąż jest Kufiya lub Kefije, ręcznik palijski, jak mówi Leger. Długoletni przywódca palestyński Yasser Arafat stworzył także tradycyjne nakrycia głowy wielu społeczności arabskich w świecie zachodnim, które mogłyby być zabrane przez jego antykolonialny styl. W zależności od czytania Arafat był wolnością lub terrorystą, później politykiem, a nawet laureatami Nagrody Nobla. Być może najbardziej fatalny dla swoich Palestyńczyków, pod koniec swojego życia politycznego rzucił szansę na stworzenie własnego państwa. Byli winni - oczywiście! - Wszystkie inne. Od niszczyciela do nadziei na niszczyciela. Cóż za olśniewająca postać historyczna.
Tak, Arafat zawsze był nienawidzącą Żydów i Izraela. Dla wielu „jego” materiał był po prostu stylem życia i odzieży, teraz jest to tylko znak polityczny i wyrażanie solidarności. Nie jest to jednak symbol jak Swastyka.
Według raportu www.Berliner-zeitung.de