Klej klimatyczny w sądzie: 4 miesiące więzienia za grzywnę 150 euro dla drugiego
Klej klimatyczny w sądzie: 4 miesiące więzienia za grzywnę 150 euro dla drugiego
Protest klimatyczny nadal powoduje poruszenie, a coraz więcej aktywistów jest również pociągających do odpowiedzialności przed niemieckimi potrawami. Przed sądem okręgowym Tiergarten w Berlinie miało miejsce niedawno dwa negocjacje, które po raz kolejny zilustrowały, jak różne mogą być wyroki w takich przypadkach.
W pierwszym przypadku chodzi o informatykę Kevina H. z Cottbus. 31-latek jest oskarżany o trzy bloki uliczne w Berlinie i przypadek niewłaściwego użycia w Bundestag. Kevin H. przyznaje czyny, ale polega na sytuacji awaryjnej i twierdzi, że rząd nie robi wystarczającej ilości ochrony klimatu. Niemniej jednak sędzia Susanne Wortmann potępia go do czteromiesięcznego wyroku więzienia. Podkreśla, że negocjacje nie dotyczą kryzysu klimatycznego, ale o zachowanie kary. Bloki uliczne są przymusowe i nie można przyczynić się do przyciągnięcia korku. Wolność zgromadzenia nie daje prawa do wykorzystywania populacji i kierowców. Zmiany klimatu nie są zatrzymywane przez takie działania. Ponadto Kevin H. został już trzykrotnie skazany, a zatem nie ma pozytywnej prognozy społecznej. Dlatego nie ma on okresu próbnego i musi konkurować. Kevin H. jest już drugim działaczem klimatu, który został skazany na wyrok więzienia w Berlinie bez zawieszenia.
Drugi przypadek dotyczy dietetyka emerytów R. z Saksonii. Jest oskarżony o dwa bloki uliczne w A100 w ruchu w godzinach szczytu w lipcu 2022 r. Dieter R. również przyznaje swoje czyny, ale podkreśla, że istnieją ważniejsze rzeczy, które można jechać z B. B. postrzega swoje działania jako korzystanie z wolności zgromadzenia. Z drugiej strony sąd postrzega jego zachowanie przymusu. Niemniej jednak Dieter R. zostaje skazany na grzywnę w wysokości 150 euro. Sędzia dr Sarah Dreher usprawiedliwia to faktem, że siedział spokojnie na ulicy i utrzymywał plakaty, które podlegają ochronie podstawowego prawa art. 8 art. 8 wolności zgromadzenia. Ponadto działania zostały ogłoszone publicznie, a populacja mogła przejść na lokalny transport publiczny. Kierowcy zostali poinformowani, że są częścią problemu klimatycznego. Dieter R. ma zatem szczęście w nieszczęściu i dostaje go stosunkowo lekko.
Zarówno prokurator, jak i oskarżeni mają możliwość odwołania się od wyroków. Walka o ochronę klimatu będzie nadal odbywa się przed sądami niemieckich. Okaże się, w jaki sposób orzecznictwo będzie się rozwijać w przyszłości i czy w wyroku pojawi się określona linia.
Kommentare (0)